Bohaterowie

sobota, 18 października 2014

Cztery.

Siedziała znudzona na kolejnej lekcji. Jeszcze tylko jedna - pomyślała. W zasadzie mogłaby się zerwać i spędzić ten czas w domu. Coś jednak mówiło jej, że to nie będzie normalna lekcja angielskiego. Nie pomyliła się. Zaraz po dzwonku do klasy wszedł młody, przystojny, wysoki mężczyzna. Na oko wyglądał na jakieś 25 lat.
- Dzień dobry. Nazywam się Kamil Karwasik i od dzisiaj będę was uczył angielskiego - do jej uszu dobiegł niski, seksowny głos nauczyciela - na początek chciałbym, aby każdy z osobna się przedstawił.
- Jestem Nela - uśmiechnęła się do niego figlarnie, kiedy przyszła jej kolej. W głębi duszy wiedziała, że niedługo pozna go lepiej od pozostałych. Oczami wyobraźni widziała, jak zabawiają się na kilka różnych sposobów.
Lekcja minęła jej szybciej, niż by chciała. Mimo wszystko nie spieszyła się zbytnio. Powolnie spakowała swoje rzeczy i czekając, aż pozostali opuszczą salę, podeszła powolnym krokiem do nauczyciela.
- Słucham.. - przerwał na chwilę, zastanawiając się nad imieniem - Nela, prawda? - wyraźnie zadowolony ze swojej dobrej pamięci, uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
- Tak - puściła mu oczko, siadając w pierwszej ławce. 
- Co cię do mnie sprowadza ? - zapytał, opierając się o biurko.
- Bo widzi pan, chciałabym się zapytać, czy nie zna pan kogoś, kto udziela korepetycji z angielskiego?
- Aż tak źle u ciebie z językiem ? - zmarszczył zabawnie brwi.
- Nie no, z moim językiem wszystko w porządku - nauczyciel wybuchnął śmiechem - aczkolwiek z językiem angielskim już niekoniecznie.
- W zasadzie nie powinienem, ale nie chce sobie robić konkurencji - zaśmiał się. Wziął kartkę i zapisał coś na niej - to mój numer. Powiedz rodzicom, żeby się ze mną skontaktowali - uśmiechnął się
- Dziękuję panu bardzo. Na pewno skorzystam - przygryzła zalotnie dolną wargę i uścisnęła delikatnie jego dłoń - do widzenia.
- Do zobaczenia - uśmiechnął sie do niej.

Trening nie należał do tych przyjemnych. Od początku większość rzeczy mu nie wychodziła. Starał się jak mógł, jednak na marne. W głowie miał cały czas widok Neli z jakimś fagasem i dziwne zachowanie Bartmana. Zastanawiał się, co jego przyjeciel mógłby mieś wspólnego z tą dziewczyną.
- Michał, cholera jasna! - krzyknął zdenerwowany trener - weź przypierdol w tą piłkę porządnie! Ma wylądować w pomarańczowym, a nie poza!
Westchnął lekko zrezygnowany.
Nie zauważył nawet, w którym momencie na hali pojawił się prezes. Poprosił do siebie trenera i zaczął z nim rozmawiać. W głębi duszy dziękował Grodeckiemu, że chociaż przez chwilę będzie mógł odetchnąć.

- Tato! Tutaj jesteś - do środka wparowała Nela. Miała na sobie krótką spódniczkę, jasną koszulę i ciemne baleriny. Zielonooki brunet spojrzał na nią porządliwie. Najchętniej wziąłby ją tu i teraz na kilka różnych sposobów, ale przecież nie może sobie na to pozwolić. Jej ojciec na pewno nie byłby zadowolony. Poza tym, co by powiedzieli chłopaki? Co najmniej przez najbliższy czas stałby się obiektem ich żartów.
- Nie teraz Kornelia, jestem w pracy.
- Ale tato - jęknęła zdenerwowana -załatwiłam sobie korki z angielskiego.
- Cudownie - wywrócił oczami - porozmawiamy na ten temat w domu.
Spojrzała na ojca z wyrzutem i skierowała się w stronę drzwi.
Odczekał chwilę i wkręcając trenerowi kit, że musi pilnie zadzwonić, wybiegł za dziewczyną. Złapał ją przy wyjściu głównym. Zwinnym ruchem przerzucił ją sobie przez ramię i skierował się do toalety. Przekręcił klucz w zamku i postawił Nelę na ziemi.
- Zibi, Zibi, Zibi - zacmokała, kręcą głową z rozbawieniem - jesteś niegrzecznym chłopcem, wiesz? - przysunęła się do niego bliżej - chyba trzeba będzie cię ukarać - wyszeptała tuż przy jego uchu.
- Skoro tak twierdzisz - na jego ustach pojawił się szeroki uśmiech.
Wepchnął ją do jednej z kabin i przytwierdzając ją do ściany, wpił się w jej usta.
- Ale to ja miałam karać ciebie, a nie ty mnie - oderwała się od niego - siadaj - wydała polecenie.
Starając opanować się pożądanie, spoglądał na nią z zaciekawieniem.
Swoje przedstawienie zaczęła od ściągnięcia bluzeczki i zsunięcia króciutkiej spódniczki. Dotykała się, stymulując dotyk zielonookiego. On natomiast co raz bardziej się niecierpliwił.
- Nela proszę - spojrzał na nią błagalnie.
- Kara to kara, mój drogi - puściła mu oczko, dobierając się do jego treningowych spodenek.
- Jebać karę, chcę cię tu i teraz - wstał, przypierając ją do ściany. Szybko zsunął spodenki razem z bokserkami. Chwilę później reszty garderoby pozbawił również dziewczynę.
Jęknęła głośno, kiedy znalazł się w niej. Zibi nie chcąc, aby ktoś ich usłyszał, zamknął jej usta pocałunkiem.
W pewnym momencie usłyszeli walenie do drzwi.
- Zbyszek cholera jasna! Wiem, że tam jesteś. Jeżeli zaraz nie wrócisz na halę, trener zabije najpierw mnie, a potem ciebie, więc cokolwiek robisz, radziłbym ci się pospieszyć.
Kurwa - syknął pod nosem.
- Dokończymy następnym razem - przeczesała ręką jego włosy i ubrała się szybko.
Kiedy był pewny, że jego męskość wróciła do normalnego stanu, wrócił na trening.
- Bartman! Co to za wychodzenie podczas treningu?! Za karę zostaniesz poćwiczyć zagrywkę.
- Co ja mam z tą dziewczyną - uśmiechnął się pod nosem i złapał za piłkę.
Zjebałam po całości.
Przepraszam.

18 komentarzy:

  1. Nic nie zepsułaś, nie przejmuj się ;) Ja tu jestem i będę czytać :* Weny ci życzę ;) mi też by się przydała....
    Pozdrawiam i zapraszam na kolejny rozdział
    http://i-gdyby-to-bylo-takie-proste.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie zjebałaś. :)
    Jestem ciekawa czy nowy facet od angielskiego jest nieświadomy, czego tak naprawdę chce Nela, czy może on chce tego samego i próbuje grać niewinnego.. W sumie tylko kretyn by nie zauważył, więc obstawiam drugą opcję.
    Ciekawe co na to Zbyś?
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super:)) Zobaczymy jak dalej potoczą się ich losy? ;DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Wcale nie zjebałaś ;) I w ogóle ja tam chcę wiedzieć co się dalej będzie działo :D czekam na kolejny (byle szyybkoooo ;)) i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zbyszek uzależniony, niedługo przestanie zwracać uwagę, czy ktoś na nich patrzy albo nakryje. Musi się opanować, bo detektyw Michał czuwa! Nie chcę widzieć jego miny, kiedy odkryje prawdę.
    A tu widzę, polowanie na nauczyciela.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na never-ever--give-up.blogspot.com ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedobrze dzieje się ze Zbyszkiem. Ja rozumiem, pożąda Neli, jednak musi zacząć panować nad tym, czego pragnie i w jakiej chwili chęć na zabawę z Nelą go dopada. To staje się niebezpieczne. Kiedyś może doprowadzić do konsekwencji, których skutki mogą być opłakane. ;/
    Boję się, że jak prawda wyjdzie na jaw, jak odkryje ją Michał, to będzie bardzo źle. Każdy, ale nie Michał...
    Całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, muszę przyznać, że dawno nie czytałam takiego ostrego opowiadania. Nie zjebałaś, pojechałaś równo po bandzie! Podoba mi się to, i to ukrywanie przed wszystkimi. Aż strach pomyśleć co będzie, kiedy wszystko się wyda. Seks za pieniądze? Już widzę, jaka będzie afera! Dzik wpadnie w szał...
    Czekam na kolejne rozdziały, jeśli możesz, informuj mnie, proszę! :)
    Zapraszam też do siebie, jeśli masz czas :) (nie widziałam podstrony spam nigdzie, więc pozwalam się zareklamować tutaj)
    http://we-will-be-the-champions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie na rozdział IV. Chyba trochę spokojniejszy niż poprzednie, ale mam nadzieję, że nie mniej ciekawy! A na pewno jakieś preludium do nadciągających wydarzeń
      Pozdrawiam bardzo serdecznie!
      E.Lizz
      We will be the champions

      Usuń
    2. Szóstka już jest :D Mam nadzieję, że jelitówka już nie dokucza ;)
      Wpadnij do mnie, proszę :)
      E.Lizz
      We will be the champions

      Usuń
    3. Chciałabym tylko poinformować, że nominowałam Cię do Liebster Award na swoim blogu. Zapraszam!
      Buźka,
      E.Lizz
      Liebster Award

      Usuń
  9. Zapraszam na coś nowego w moim wykonaniu zycie-jest-jak-pudelko-czekoladek.blogspot.com gdzie pojawili się bohaterowie ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do siebie na XIV --->>> http://przed-samym-soba-nie-uciekniesz.blogspot.com/

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Twoje opowiadanie, na 100% zostaje na dłużej <3
    zapraszam na prolog mojego opowiadania o Julii i Zbyszku Bartmanie! :)
    https://mazury-kraina-milosci.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do siebie na XV --->>> http://przed-samym-soba-nie-uciekniesz.blogspot.com/

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Genialne opowiadanie, zostaję na pewno dłużej. Wciąga i to bardzo. Życzę weny, a w wolnej chwili zapraszam do mnie http://wronastory.blogspot.com
    Pozdrawiam
    xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapraszam na XVI ----> http://przed-samym-soba-nie-uciekniesz.blogspot.com/

    Kiedy kolejny rozdział na tym blogu?

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. http://pomyslomnieczasem.blogspot.com/ zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń